danielik danielik
4059
BLOG

O Polsce przed wyborami, ciepłej wodzie i Kukizie pudrującym trupa w TVN-ie...

danielik danielik Polityka Obserwuj notkę 47

Już za kilka dni w pierwszej turze wyborów będziemy mieli okazję poprzeć jednego z  jedenastu kandydatów na urząd Prezydenta RP. Może jest to okazja, żeby spojrzeć z bliska na dzisiejszą Polskę. W jakim kraju żyjemy, czy naprawdę szczytem marzeń powinna dla nas być ciepła woda w kranie? Czy musimy milionami emigrować w poszukiwaniu godnego życia, pracy, warunków do założenia rodziny? Czy musimy żyć w kraju, który jest wasalem Berlina, na którego terenie bez żadnych przeszkód działają obce agentury.

Niestety III RP jest bezbronna, nasza armia nie byłaby w stanie odeprzeć żadnego zagrożenia. Władze zamiast wydawać sumy przeznaczone na zbrojenia w niezbędną armii broń, przeznacza miliardy na zabawki dla rozbudowanej do niewyobrażalnych rozmiarów kadry oficerskiej. Zakupy te dokonywane poprzez ustawione przetargi, ani trochę nie poprawiają naszego bezpieczeństwa, a co za tym idzie przepaść pomiędzy potencjałem militarnym naszego kraju i krajów sąsiednich stale się zwiększa.

Niestety w naszym kraju prawie wszystkie ścieżki awansu zostały zamknięte. Na uniwersytetach, w sądach, prokuraturach, wśród architektów i w wielu innych dziedzinach dostępu do zawodów strzegą rodzinne klany, wywodzące się z minionej epoki, które w wielu przypadkach przyszły do naszego kraju wraz z Armią Czerwoną. Wskutek II wojny i jej następstw zostaliśmy pozbawieni elit, którym udało się przetrwać lata zaborów, a także tych, które zaczęły kiełkować w II RP. To w lesie katyńskim i na „łączkach” leży prawdziwa Polska… Zostaliśmy również pozbawieni własności. Pod koniec lat 80-tych ubiegłego wieku rozpoczął się proces systemowego rozgrabiania majątku narodowego mozolnie budowanego od czasu zakończenia wojny. Wskutek, czego powstała klasa posiadaczy, dziwnym trafem ściśle powiązana ze służbami poprzedniego reżimu i ogromna masa okradzionych ludzi, którym sprzedano „świadectwa prywatyzacyjne”, a później zapędzono do „kołchozów”, znaczy zachodnich korporacji i wepchnięto w ramiona lichwiarzy, znaczy zagranicznych bankierów. Dla wielu z nas synonimem sukcesu stało się awans na stanowisko kierownicze w korporacji, służbowy samochód i telefon. Ja tych ludzi porównuję, zachowując odpowiednie proporcję do kapo w obozie koncentracyjnym, którzy również za bezgraniczne poddanie niemieckim strażnikom i trzymanie w ryzach współwięźniów mogli liczyć na liczne przywileje. Porównanie to przyszło mi do głowy, gdy przeczytałem, jak przełożeni traktują swoich podwładnych w magazynach pewnej zagranicznej firmy, gdzie podobnie, jak w Auschwitz, nie ma litości dla starszych i słabszych, a zasady tej strzegą nasi rodacy…

W naszym kraju od dawna trwa proces obniżania jakości szkolenia, a także masowej produkcji nic nieumiejących i nic niewiedzących absolwentów szkół wyższych, którzy żyją w przekonaniu, że sam dyplom ukończenia wyższej uczelni otwiera wszystkie drzwi, co oczywiście nie jest prawdą. Ostatnio zapytaliśmy niewiele młodszych ode mnie znajomych, studentów przeróżnych kierunków, w jakim roku uchwalono Konstytucję 3 maja i kto był ostatnim królem Polski. Nie, żebym darzył jakimś szczególnym uznaniem jej twórców, którzy według mnie w wielu przypadkach działali na zlecenie naszych wrogów z Prus, którzy w kolejnych rozbiorach Polski mieli największy interes, czy też samego króla wówczas „Miłościwie nam panującego”, ale zastanawiałem się jaki jest stan wiedzy studentów w naszym kraju. Skala niewiedzy była przygnębiająca, a odpowiedzi „A co mnie to obchodzi?” ukazują jakie wychowanie serwuje młodym ludziom dzisiejsza szkoła i uczelnie… Początek niszczenia kształcenia w naszym kraju wiążą się z powstaniem Komisji Edukacji Narodowej, która przejęła misję kształcenia polskiej młodzieży od zakonu jezuitów, przejmując również część jego majątku. Której główny inicjator miał również swój udział w tworzeniu Konstytucji w 1791 roku…

To kolejny przykład, że likwidacja organizacji kościelnych i zastąpienie jej świeckimi zazwyczaj nie wychodzi nikomu na dobre. Ważne, żeby mieć tego świadomość, zwłaszcza dzisiaj kiedy, Kościół jest celem zmasowanego politycznego i medialnego ataku. Gdy różne „naczelne autorytety” przedstawiają nam cudowne wizje ile wspaniałych wizji można by zrealizować za pieniądze ukradzione Kościołowi. To oczywiście bujda, gdyż gdyby grabież kościelnego mienia rzeczywiście by się dokonała, to jedynymi, którzy by się na tej operacji wzbogacili pochodziliby z tego samego kręgu, co ludzie, którzy bogacą się na przetargach na uzbrojenie naszej armii…

Jedyną szansą na przetrwanie naszego kraju jest powrót do zasad z czasów kiedy Polacy byli dumnym narodem, który nie przejmował się, tym co myślą o nim inne narody w Europie, kraju, którego obywatele kierowali się najwyższymi wartościami, bogacili się,gdyż i nie byli okradani przez polskie władze. Wówczas własność była świętością. Nasi przodkowie wiedzieli, że nie ma co liczyć na niepewnych sojuszników, nie oglądać się na rozpasły dwór, często realizujące wrogie interesy miasta, w których przeważała często ludność obcego pochodzenia, a warto mieć ostry miecz, czy szablę, długą kopię, a w stajni silnego konia i być w każdej chwili gotowym stanąć w obronie Rzeczpospolitej, bo tylko to gwarancją zachowania wolności. Wtedy byliśmy wolnymi ludźmi, samowystarczalnymi, nieuzależnionymi od kredytów. Również chłopi pańszczyźniani żyli na relatywnie wyższym poziomie, niż większość Polaków dzisiaj. Niestety w wielu możnych tego świata zapragnęła tą krainę dobrobytu, ostoję wolności i chrześcijaństwa zniszczyć i temu właśnie służyły wszelkie plagi jakie spadły na nasz kraj w XVII wieku, a w wieku XVIII ten ponury plan dokończono.

Wówczas państwo nie wyzyskiwało obywateli, ja to, które mamy obecnie. Nie wyzyskiwało nas tak nawet Cesarstwo Rosyjskie. Niestety obecne władze próbują nam obrzydzić, ja tylko mogą egzystencję w III RP, jest to twór wrogi obywatelom, którego funkcjonariusze każdego traktują, jak potencjalnego przestępcę.

Nie będę po kolei wchodził w szczegóły programów poszczególnych kandydatów napiszę tylko kilka słów o dwóch, spośród nich. Wybór obecnego Prezydenta nie gwarantuje żadnego spokoju, a tylko kolejne antypolskie ustawy tworzone w zaciszu gabinetów i dyskretnie przez niego podpisywane. Tym, którzy sądzą, że Prezydent nie ma żadnych kompetencji przypominam o prawie weta, które jednak może chronić obywateli, a którego jakoś pan Komorowski nie był łaskaw zbyt często używać.

Wobec przytoczonych tu faktów i historycznych analogii, czy naprawdę wybór pana Kukiza, który w mojej opinii jest marionetką, powtarzającą puste frazesy, o którego autentyczności świadczy fakt, że jest sierotą po PO i częstym gościem programów pana Wojewódzkiego, coś zmieni? Czy wprowadzenie JOW-ów nie jest tylko pudrowaniem trupa? Nam potrzeba głębokich fundamentalnych zmian, a nie rozwiązań pod publiczkę, które niczego nie zmieniają. Niestety wielu tych ludzi, których „co to interesuje?” uważa tego pana za zbawcę, bo tak napisali na facebooku lub podobało im się, to co powiedział w TVN-ie.

W niedzielę jedne z najważniejszych wyborów w historii III RP i naprawdę warto byłoby oddać głos na kandydata, któremu nie będzie obojętny los milionów Polaków, który gwarantuje radykalne zmiany, a nie tylko reanimację trupa, ciepłą wodę w kranie i pójście z kataną na rosyjskie czołgi…

danielik
O mnie danielik

Otwarty na rozmowę i wymianę poglądów z innymi.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka